Menu Zamknij

Tętno spoczynkowe, maksymalne, zaburzenia rytmu


Jakie informacje niesie ze sobą test ortostatyczny?

Test ortostatyczny często wykonuje się, żeby potwierdzić obserwacje wynikające z kontroli tętna spoczynkowego. Kiedy wstajemy, zmienia się ciśnienie hydrostatyczne wywierane na baroreceptory w aorcie. Następstwem tego jest przyśpieszenie skurczów serca. Wzrost częstości skurczów jest różny w zależności od stopnia zmęczenia organizmu. Swoim zawodnikom  proponowałem test 15-sekundowy, taki najłatwiejszy, gdyż przejście z leżenia do stania na 3 minuty jest , szczególnie po nocy, nieprzyjemnym doznaniem. Bierzemy wartość tętna tuż przed powstaniem i po 15 sekundach stania. Jeżeli różnica wynosi do 20 uderzeń, to wszystko jest ok, jeśli różnica zbliża się do 30 – jesteśmy po ciężkim treningu, jeśli wynosi 40-50 uderzeń to jest to już silne zmęczenie, a jeżeli wstajemy i mamy mroczki przed oczami, kręci nam się w głowie, to możemy kłaść się z powrotem do łóżka. A znam takie przypadki, że zawodnikom po wstaniu z łóżka zaczynała kapać krew z nosa. To już jest naprawdę bardzo silne zmęczenie.

Przyjechali do mnie kiedyś dwaj kolarze górscy, którzy byli tuż po obozie i chcieli zrobić testy na ergometrze. Ale testy robi się albo przed obozem, albo po wypoczynku, np. tydzień po obozie. Oni byli bezpośrednio po i koniecznie chcieli zrobić test. Robiliśmy test z rejestracją każdego uderzenia serca, na początku wszystko było dobrze, ale po przekroczeniu progu mleczanowego zaczęła się pojawiać ewidentna arytmia, zaburzenia rytmu serca. W tym samym czasie drugiemu, jak czekał na swoją kolej, zaczęła kapać krew z nosa. Przerwałem ten test. Obydwaj byli całkowicie zajechani. Mówili, że trenowali po 3 razy dziennie.

A jak wyszedł test ortostatyczny w przypadku tej triathlonistki, o której mówił pan wcześniej?

U niej badaliśmy tętno przez cały okres snu i potem po przebudzeniu miała zrobić próbę ortostatyczną. Najniższe tętno nocne miała na poziomie 27 uderzeń, a testu ortostatycznego w ogóle nie chciała robić, bo to było dla niej bardzo nieprzyjemne. Gdy już jednak go zrobiła, to zmęczenie było ewidentne –  różnica wyniosła prawie 60 uderzeń.

Spadek tętna maksymalnego – o co chodzi?

To znaczy, że nie jesteśmy w stanie przybliżyć  tętna do tętna maksymalnego uzyskanego w teście. Ciekawe zachowania HRmax obserwowałem podczas pracy z piłkarzami. Gdy robiłem im testy diagnostyczne, to zawsze zaczynałem od biegu na 1500 metrów, żeby określić tętno maksymalne i wyliczyć VO2max, i żeby potem, na podstawie tętna maksymalnego, zrobić im test Żołądzia, określający strefy treningowe. Po przerwie wypoczynkowej zawodnicy uzyskiwali tętno maksymalne wyższe o 7-8 uderzeń niż zazwyczaj.

Trening wytrzymałości obniża tętno maksymalne, spada ono również z wiekiem. Przy silnym zmęczeniu tętno maksymalne obniża się bardzo mocno. Wspomniana już triathlonistka, gdy była w normalnej dyspozycji, osiągała tętno maksymalne na poziomie 202-203 uderzeń na minutę, a w momencie gdy była przetrenowana to na próbie na podjeździe nie była w stanie przekroczyć 182 uderzeń. Czyli tętno maksymalne miała obniżone aż o 20 uderzeń!

Przetrenowanie można również zaobserwować na podstawie naszego tempa biegu w odniesieniu do tętna.

Jeżeli zawodnikowi nie chce się mierzyć tętna spoczynkowego, zapomniał to zrobić lub nie miał czasu, to sprawdzamy obciążenie progowe – prędkość, jaką utrzymuje na tętnie progowym. Jeżeli nie wyznaczył sobie progu, to przyjmujemy go na poziomie 80% tętna maksymalnego. Oczywiście nie zaczynamy treningu od prędkości progowych, więc ja też zawsze proponuję sprawdzić prędkość na tętnie „rozgrzewkowym”. Jeżeli np. rozgrzewamy się na poziomie 110-120 uderzeń/min i prędkość jest taka,jak zawsze to znaczy, że wszystko jest ok. Ale jeżeli przy tym samym tętnie tempo jest nie 6:00 min/km, a np. 6:30 min/km, to znaczy, że trzeba się zregenerować. Pod wpływem zmęczenia zmniejsza się prędkość progowa, ale także prędkość rozgrzewkową.

Prędkość rozgrzewkową i obciążenie progowe warto sprawdzać w różnych warunkach klimatycznych, bo wpływa na nie zarówno wysokość (ciśnienie powietrza), jak i temperatura. Dzięki takim danym jesteśmy później w stanie prawidłowo ocenić swój stan i stwierdzić, czy niepasujące tętna i tempa to kwestia warunków zewnętrznych czy zmęczenia.

Jak obserwować zaburzenia zmienności rytmu serca?

Pierwszy raz z wykorzystaniem tego parametru w ocenie stopnia zmęczenia zetknąłem się w pracy z narciarzami biegowymi, gdy byłem z nimi w Ramsau na próbie przedolimpijskiej. Byli tam również biathloniści. Pracował z nimi rosyjski lekarz, który miał aparaturę, podobno od kosmonautów, i badał zmienność rytmu serca. Chodzi o to, że serce nie uderza równo co sekundę, jeśli to jest np. 60 uderzeń na minutę, tylko w różnych odstępach czasu. Raz jest to np. 1,2 s, innym razem 0,8 itp. To jest zmienność rytmu serca – Heart Rate Variability. W zależności od naszego stanu psychofizycznego zmienność rytmu serca jest różna. Lekarz robił zawodnikom badanie EKG, oglądał wykres, sprawdzał załamki QRS i odległości RR między tymi załamkami, i według sobie znanej metody oceniał, czy zawodnik jest gotowy do treningu, czy jeszcze musi odpuścić. Po raz kolejny spotkałem się z tym już jako dystrybutor Polara. Zawodnicy zgłaszali się do mnie, mówiąc, że zawiesza im się zegarek. Na pomiarze RR, pomiarze każdego skurczu, otrzymują wyniki, które wyglądają jak jakiś szum –  raz jest 190, raz 40, potem 200, za chwilę 50. Takie zaburzenia rytmu wyglądają na wykresie tak, jakby zawieszał się sprzęt. Co ciekawe, po 6 minutach problem mijał. Podobne wyniki obserwowałem u Roberta Korzeniowskiego, kolarzy górskich, narciarzy biegowych, triathlonistów i innych zawodników właśnie w początkowej fazie rozgrzewki, w tych 6 minutach. To były zaburzenia rytmu serca związane ze zmęczeniem, z reakcją organizmu na poprzedni trening. Jeżeli obserwujemy takie wyniki na wykresie tętna w serwisie Polar Flow, to warto założyć nadajnik komuś, kto nie trenuje i sprawdzić czy problem się pojawia. Możemy wtedy wykluczyć ewentualną awarię sprzętu.


Ciąg dalszy na kolejnej stronie